| Źródło: UM Kobyłka, fot. UM Kobyłka
Siatkarze Wichru Kobyłka na duży plus.
W tym spotkaniu oklaskiwanym przez kibiców, którzy zasiedli na trybunach pięknej przyszkolnej hali, rywale z Ciechanowa nie mieli nic do powiedzenia w starciu z prezentującą urozmaicona siatkówkę drużyną z Kobyłki. Zespół prowadzony przez Piotra Szymanowskiego, któremu pomaga Hubert Milewski, kontrolował przebieg gry od początku do końca.
To było ostatnie spotkanie w tym sezonie rozegrane w Kobyłce. Drużynie Wichru pozostały jeszcze dwa wyjazdowe mecze – w Warszawie: na Bemowie i Wilanowie – ale bez względu na ich wynik pewne jest, że debiutujący w III lidze młodzi zawodnicy zakończą rozgrywki na jednym z czołowych miejsc.
– Sezon jest bardzo udany – powiedział nam trener Szymanowski. – Przed jego rozpoczęciem trochę nie wiedzieliśmy, co nas czeka. Plan optymistyczny, zakładający miejsce w czołowej szóstce, został wykonany wręcz w nadmiarze, bo będziemy blisko czołowej dwójki. Ten sezon bardzo dużo dał tym młodym chłopcom, nieogranym w III lidze. Cieszy, że bilans meczów będzie na plus, bo na razie mamy 12 zwycięstw i 8 porażek, a wierzę, że jeszcze sprawimy niespodziankę w ostatnich dwóch spotkaniach.
Do tego, co powiedział trener Wichru, warto dodać, że przez cały sezon drużyna z Kobyłki była w czołówce tabeli. Najprawdopodobniej zajmie miejsce między trzecim a szóstym. Na pewno w górnej połówce 12-zespołowej tabeli.
– Mecze był zróżnicowane, bo różne zespoły się z nami mierzyły – dodał Szymanowski. – Niektóre w rundzie rewanżowej miały inne składy niż na początku rozgrywek. My dosyć równo gramy cały sezon, więc jest sporo optymizmu na przyszły sezon.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj