| Źródło: MSWiA, fot. MSWiA
Na miejscu karambolu nie ma już rannych. Służby pracują nad udrożnieniem autostrady
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak jest w stałym kontakcie zarówno z wojewodą łódzkim, jak i komendantami wojewódzkimi Policji i Państwowej Straży Pożarnej. Z informacji przekazanych przez służby wynika, że ranne zostały 24 osoby. Wszystkie zostały już przewiezione do szpitali.
Aktualnie policjanci prowadzą oględziny miejsca zdarzenia i pojazdów, które uczestniczyły w karambolu. Dopiero po policyjnych oględzinach, pojazdy będą mogły zostać usunięte z autostrady. W zdarzeniu brały udział również samochody ciężarowe, dlatego do ich usunięcia potrzebny będzie ciężki sprzęt. Po usunięciu pojazdów, służby będą mogły przystąpić do oczyszczania autostrady z części samochodów i płynów eksploatacyjnych.
Za miejscem karambolu utworzył się duży korek. W związku z tym służby zdemontowały bramki awaryjne na autostradzie, tak aby samochody, które były sprawne, mogły swobodnie zawrócić i zjechać z trasy.
Do dyspozycji pasażerów, którzy nie odnieśli żadnych obrażeń, jest również pobliska Szkoła Podstawowa w Grabicy. Dowozi ich tam podstawiony autobus.
Przypominamy, że autostrada A1 jest zablokowana w obu kierunkach. Policjanci wyznaczają objazdy i informują kierowców, że autostrada będzie nieprzejezdna przez wiele godzin. W akcję są zaangażowani policjanci z trzech województw: łódzkiego, śląskiego i mazowieckiego. W akcji uczestniczy również policyjny śmigłowiec.
Do karambolu na autostradzie A1 doszło w obu kierunkach. Około godz. 8:40 w miejscowości Moszczenica (pow. piotrkowski) na trasie w kierunku Łodzi, zderzyło się około 40 samochodów osobowych i ciężarówek. Później na tym samym odcinku autostrady w miejscowości Wola Bykowska w kierunku Częstochowy również doszło do zderzenia około 30 kolejnych samochodów.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj